Wiersze
WIERSZE
Cztery pory roku
Każda u nas pora roku —
Lato, jesień, zima, wiosna —
Każda dużo ma uroku,
Każda piękna i radosna.
Weźmy lato: — pełne słońca
Daje uciech nam do końca,
Moc wycieczek w góry, lasy,
Najpiękniejsze to wywczasy.
No a jesień, — jeśliś zuchem,
Puszczaj wiatrak mocnym ruchem —
Gdy wysoko smok ten leci, To się śmieją wszystkie dzieci.
Zimą — świat się w śniegu nurza —
Więc z sankami pędź na wzgórza,
Wnet radości ci przybędzie
W jeździe na dół w wartkim pędzie.
Albo śliczna polska wiosna
Tak upojna, tak radosna —
Pierwsze kwiatki zakwitają
I słowiki nam śpiewają...
Tak, tak, każda pora roku:
Lato, jesień, zima, wiosna —
Każda dużo ma uroku,
Każda piękna i radosna.Spotkanie z wiewiórką
(B. Forma)
Wieje wiatr jesienny,
liście tańczą wkoło,
dzieci spacerują
śmiejąc się wesoło.
Zbierają żołędzie,
szyszki i kasztany,
orzeszków leszczyny
mają koszyk cały.
Zwinna wiewióreczka
na drzewo pomyka,
to zerka na dzieci,
to do ich koszyka.
Chodźcie ze mną proszę,
dajcie mi orzeszka,
za to wam pokażę,
kto na drzewie mieszka.
Wiewiórki rodzina
w dziupli się schowała,
wesołą gromadką
gości powitała.
Na co masz ochotę,
wiewiórko wybieraj.
Razem z dziećmi swymi
do dziupli zabieraj.
Będą to zapasy
na czas długiej zimy,
dla ciebie wiewiórko
oraz twej rodziny.KTO ZNA JEŻA (B. Forma)
Kolczasta kula
leży na trawie,
to pewnie jeżyk
śni o zabawie.
Chodź do nas jeżu
bardzo prosimy
my chętnie z tobą
się pobawimy.
A potem jabłko
na drogę damy,
dla ciebie chętnie
też zaśpiewamy.KASZTANY (B. Forma)
Kasztan jeden, drugi,
pac, pac, z drzewa spada.
W trawie szuka ich wytrwale
przedszkolna gromada.
Szu, szu, szu, szumi wiatr
i piosenkę śpiewa.
Sza, sza, sza, wieje wiatr,
lecą liście z drzewa."SZCZYPAWKA"
Jedna szczypawka
drugiej szczypawce,
opowiadała bajki na trawce.
Obok usiadły
dwa małe świerszcze.
Mówiły – „Ładnie!”
Prosiły – „Jeszcze!”Nogi
W sieci nad dużymi drzwiami,
wisi pająk z ośmioma nóżkami.
Nad nim pszczoła gra,
sześć włochatych nóżek ma.
Kot na cztery łapy spada,
ja dwie nogi mam to nie żadna wada.
A dżdżownica długa, blada żadnej nogi nie posiada.Umiem liczyć do dziesięciu
Na jeden - klaśnij, na dwa-skocz,
trochę w lewą stronę zbocz.
Na trzy-machnij noga prawą
ale zrób to bardzo żwawo.
A na cztery -mrugnij okiem,
pięć-maszeruj równym krokiem.
Sześć - oznacza podskok w gore,
jakbyś chciał przeskoczyć gorę.
Siedem to jest kroczek w prawo,
osiem - możesz bić już brawo.
A na dziewięć - "liczba" krzyknij!
I na koniec stojąc w miejscu
wolno policz do dziesięciu!SŁONECZNIKI
Urosły słoneczniki niczym przetaki.Latają wkoło pszczoły, bąki i ptaki.Wróble narobiły krzyku:–Daj nam ziarnek, słoneczniku!A słonecznik: – Jedzcie, proszę,dam wam ziarnek cztery kosze!Przyszłydo słonecznika Kasia i Irenka.Ukłoniły się ślicznie, proszą o ziarenka.A słonecznik:– Jedzcie, proszę,dam wam ziarnek cztery kosze!SŁONECZNIK I SŁONECZKO
Żółty słonecznik w studnię zagląda:
Jasne słoneczko jak ja wygląda!
Może jest nawet z mojej rodziny….
Pomyślał robiąc figlarne miny.
Kto to? Dziewczynka tu spaceruje,
Promienny uśmiech twarz jej maluje.
Nie! To słoneczko na ziemię zeszło
I między kwiaty wesoło weszło.
Podejdź! Tu jestem. Weź mnie ze sobą.
Chciałbym codziennie bawić się z tobą.
Dziecko słonecznik duży ujrzało:
O! Jaki piękny! -W rączki klaskało.
Płatki masz żółte jak włoski moje.
Będzie wesoło nam dziś we dwoje!
Znaczki przedszkolaka – autor nieznany
Wszystkie przedszkolaczki
mają po trzy znaczki.
Ten pierwszy znaczek
w szatni ma wieszaczek
Drugi przy umywalce,
byś miał czyste palce.
Trzeci na półce z rabatą –
tam z największą śpiesz ochotą.
A więc górą przedszkolaczki,
co szanują swoje znaczki.Mam trzy latka – Irena Suchorzewska
Mam trzy latka, trzy i pół,
brodą sięgam ponad stół.
Do przedszkola chodzę z workiem,
mam fartuszek z muchomorkiem.
Pantofelki ładnie zmieniam,
myję ręce do jedzenia.
Zjadam wszystko z talerzyka,
tańczę, kiedy gra muzyka.
Umiem wierszyk o koteczku,
o tchórzliwym koziołeczku
i o piesku, co był w polu,
nauczyłam się w przedszkolu.LOGOPEDYCZNE
“Żuczek”
Jedna żabka z drugą żabką napotkały żuka,
stał na drodze, gorzko płakał
swojej mamy szukał.
Pocieszały żabki żuka:
- Twoja mama w lesie,
widziałyśmy,
szła z koszykiem- jagód ci przyniesie.KRÓLIK
Kurkiem kranu kręci kruk,
kroplą tranu brudząc bruk,
a przy kranie, robiąc pranie,
królik gra na fortepianie.“Raz i dwa”
Jeden dwa, jeden dwa.
Pewna pani miała psa.
Trzy i cztery, trzy i cztery.
Pies ten dziwne miał maniery.
Pięć i sześć, pięć i sześć.
Wcale lodów nie chciał jeść.Siedem, osiem, siedem, osiem.
Wciąż o kości tylko prosił.Dziewięć, dziesięć, dziewięć , dziesięć.
Kto z was kości mu przyniesie?
Może ja, może ty?
Licz od nowa raz ,dwa, trzy…“Kurka i burek”
Szara kurka ucieka z podwórka.
Boi się bardzo groźnego Burka.
Bo groźny Burek nie lubi kurek,
gdy widzi kurki, to ostrzy pazurki.Dokończ, by utworzyć rym:
Poleciała biedronka
wysoko do .........
Nalała Ola mleczka
do białego .........
Stojąc na podłodze
skoczył na jednej .......
Kiedy skończy się bajeczka,
wskoczysz szybko do .........
Zmienne ciągle miał humory:
raz chciał ogórki, a raz .........
Róże, stokrotki i bratki
to moje ulubione ..........
Co ta mała muszka
szepnęła ci do ..........
JESTEM DUŻA! BYŁAM MAŁA!
WRÓŻKA MNIE ZACZAROWAŁA.
UŚMIECHNĘŁAM SIĘ DO WRÓŻKI
I UROSŁY MOJE NÓŻKI,
I UROSŁY MOJE RĘCE,
WŁOSÓW TEŻ MAM CHYBA WIĘCEJ.
PATRZCIE JAK UROSŁĄM CAŁA,
CHOCIAŻ BYŁAM TAKA MAŁA!
Czyścioszek
Moja buzia okrąglutka,
Grzywka czarna całkiem krótka.
Szyję czystą zawsze mam,
Bo o czystość zawsze dbam.
Woda z kranu: kap, kap, kap.
Myję ręce: chlap, chlap, chlap.
Woda z kranu: ciur, ciur, ciur.
Myję szyję: szur, szur, szur.